Jeśli my, zwykłe kobiety w całej Polsce, będziemy mieć takie wzorce, łatwiej nam będzie zawalczyć o siebie, o naszą autentyczność.

Ile razy gramy kogoś, kim nie jesteśmy? Rozpiera nas energia, ale nie wypada się cieszyć czy być zbyt aktywną. Owijamy w bawełnę, zamiast powiedzieć po prostu „nie” lub skrytykować. Nie chcąc zrobić przykrości innym, godzimy się na rzeczy, na które nie mamy ochoty. Jeśli zostaniemy przyparte do muru, udajemy, że to nasza decyzja. Nie mówimy o swoich przekonaniach, wartościach. Ulegamy wpływom, bezkrytycznie słuchamy autorytetów. Nasze głowy wypełnione są nakazami, zakazami, powinnościami.

Czytaj całość na wysokieobcasy.pl