Dorota Warakomska z Kongresu Kobiet mówiła w radiowej Jedynce, że list napisany przez Kongres Kobiet do papieża Franciszka wyraża przede wszystkim ich zaniepokojenie atakami hierarchów kościelnych na równość i gender.
W 95. rocznicę przyznania kobietom praw wyborczych Kongres Kobiet wystosował list do papieża Franciszka. List zawiera krytykę hierarchów polskiego Kościoła katolickiego za ich postawę wobec praw kobiet. W liście czytamy, że kobiety są zbulwersowane i bezradne wobec „rozpętanego szaleństwa nienawiści” powodowanego atakiem hierarchów Kościoła na ideały i prawa kobiet.
Dorota Warakomska mówiła w radiowej Jedynce, że jest to wspólny projekt Kongresu Kobiet. – Doszłyśmy do wniosku, że nie pozostało nam nic innego jak napisać do papieża Franciszka, który każdego dnia udowadnia i pokazuje, że jest innym rodzajem duchownego, niż ci, z którymi mamy do czynienia w Polsce – mówiła Warakomska.
Gość „Popołudnia z radiową Jedynką” wyjaśniła, że Kongres Kobiet prosi przede wszystkim o możliwość rozmowy na temat tego, co można wspólnie zrobić, by w Polsce było normalnie.
– Liczymy na to, że papież w swoich niekonwencjonalnych działaniach będzie bardzo otwarty na dialog i podejmowanie trudnych tematów. To co się dzieje teraz w Polsce jest niedopuszczalne. Kardynałowie, biskupi, przedstawiciele Kościoła mówią rzeczy, których mówić nie powinni. Nie tylko obrażają uczucia wielu osób, nie tylko są napastliwi, ale po prostu mówią nieprawdę – stwierdziła Warakomska.
Rzeczniczka Kongresu Kobiet dodała, że część polskich hierarchów wygłasza, czy to z ambony, czy w mediach, kwestie, które są nie do przyjęcia i pokazują, że dialog z duchownymi nie jest możliwy.
– Jak można mówić inaczej o takich osobach, które potępiają ideologię gender głosząc, że jest ona gorsza niż nazizm, maoizm, marksizm oraz prowadzi do śmierci danej cywilizacji i zbrodni na ludzkości. Są księża, którzy posuwają się do tego, że w walce z gender trzeba być gotowym na śmierć. To ewidentne nawoływanie do nienawiści. Jak księża mogą mówić w ten sposób – podkreśliła Warakomska.
– Gender to nauka, w której chodzi o to, żeby każdy miał równe prawa. My dążymy do tego, aby tak właśnie się stało. Ten list to niejako nasz krzyk rozpaczy – wyjaśniła gość Jedynki.
Rozmawiał Paweł Wojewódka