Prawa kobiet na Ukrainie, gender oraz zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego znalazły się wśród tematów VI Kongresu Kobiet, który rozpoczął się w piątek w Warszawie. W obradach, odbywających się pod hasłem „Wspólnota, równość, odpowiedzialność”, bierze udział ponad 8,6 tys. osób.

Podczas otwarcia Kongresu wystąpiły m.in. małżonka prezydenta Anna Komorowska oraz prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Obecny był także wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.

Anna Komorowska wyraziła zadowolenie z tego, że powiększa się grono kobiet aktywnych w samorządach, rządzie i parlamencie. Zachęcała też wszystkie kobiety do udziału w wyborach do europarlamentu i wyborach samorządowych; podkreśliła, że tak rozumie trzeci człon hasła tegorocznego kongresu: „odpowiedzialność”.


Stereotypy płciowe również na Majdanie

Ukraińska deputowana do Rady Najwyższej Irena Łucenko podczas panelu „Europejska solidarność” podkreślała, że Polska dziesięć lat we Wspólnocie wykorzystała jak najlepiej. Ukraińska działaczka przyznała, że po Majdanie liczyła, iż także na Ukrainie uda się zwalczyć biedę i różne problemy w jej kraju, co pozwoli na wejście do Unii Europejskiej.

– Jednak prawo do godnego i komfortowego życia Ukraińców w zjednoczonym, niezależnym i rozwijającym się państwie nie daje spokoju Putinowi – podkreślała ukraińska działaczka.

– Stereotypy płciowe okazały się bardzo mocne nawet na Majdanie – mówiła z kolei Lilia Hrynewycz, deputowana do RN Ukrainy. – Gdy rozpoczęły się ostre wydarzenia, mężczyźni próbowali nas odepchnąć z pierwszej linii, ponieważ, jak mówili, martwią się o nas. Przyczyna jednak jest zupełnie inna – mężczyźni tradycyjni nie postrzegają kobiet jako osób odpowiedzialnych, zdolnych do podjęcia decyzji – mówiła.

„Gender prowadzi do liberalizacji”

Uczestniczki debaty nt. gender przekonywały, że gender prowadzi do liberalizacji w takim sensie, że każdy jest w stanie wybrać swoją rolę ze względu na to, jaką jest osobą, a nie do jakiej grupy należy.

Wiceprezes Kongresu Kobiet prof. Małgorzata Fuszara wyjaśniła, że pojęcie gender oznacza płeć społeczno-kulturową, czyli „to wszystko, co społeczeństwa budują na temat kobiet i mężczyzn”. Podkreśliła, że pierwsze badania antropologiczne dotyczące różnic w postrzeganiu płci były prowadzone już w latach 30. XX w. m.in. przez Margaret Mead.

Okrągły stół ministrów ds. równości płci

– Równość to najważniejsze wyzwanie dla Europy; mamy wolność, wspólnotę europejską, teraz pora walczyć o równość – mówiła podczas otwarcia VI Kongresu Kobiet jedna z organizatorek przedsięwzięcia Magdalena Środa.

Podczas kongresu odbył się IV okrągły stół europejskich ministrów do spraw równości płci. Gospodarzami spotkania pod hasłem „Równość kobiet i mężczyzn w gremiach decyzyjnych” byli Kozłowska-Rajewicz oraz minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.

– Przy obecnym tempie zmian likwidacja różnic w zarobkach kobiet i mężczyzn zajmie nam 70 lat – mówiła pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. Jak przypomniała, równość płci to jedna z fundamentalnych zasad UE.

Materiał foto i video na łamach TVPINFO – obejrzyj