Cieszy fakt, że po raz pierwszy w historii Polski w ławach poselskich zasiądzie aż 125 kobiet, czyli 27%.
Oddałyśmy nasze głosy – wiem to! – na mądre, decyzyjne, kompetentne kobiety (lub mężczyzn-feministów), dla których ważne jest, aby Polska była krajem nas wszystkich! Krajem, w którym mamy równe prawa, szanse i możliwości – takim krajem, w którym czujemy się w pełni u siebie.
Na listach wyborczych do Sejmu (wg PKW) na 7 858 kandydujących osób znalazło się 3 328 kobiet. W Senacie kobieca reprezentacja była znacznie niższa – na 423 osoby było tylko 58 kobiet. Tu, jak widać, wciąż mamy dużo do zrobienia, ale to, że jesteśmy we władzach ustawodawczych, korzystamy z naszych praw, to nasza zasługa! To efekt wieloletniej pracy, działalności Kongresu Kobiet.
Wśród kandydujących kobiet znalazło się wiele tych, które są blisko nas, z nami działają, a także te, które bezpośrednio nie są w naszych szeregach, ale deklarują swoją aktywność na rzecz kongresowych postulatów. Wystawiałyśmy im rekomendacje. A teraz wszystkim tym kobietom serdecznie gratulujemy startu! Niezależnie od tego, czy znalazły się w Sejmie i Senacie.
Kobiety, kampania była bardzo wyczerpująca, ale pokazałyście, że jest w Was siła! Że potraficie! Tym z Was, które otrzymały mandaty, gratulujemy, deklarując wsparcie w służbie dla naszego kraju i oferując współpracę na rzecz polskich kobiet!
Tym z Was, które nie trafiły w parlamentarne ławy, gratulujemy, że podjęły wyzwanie i walczyły w patriarchalnym politycznym świecie. Macie siłę, wiedzę, doświadczenie i kompetencje, a także zgromadzony właśnie wielki kapitał! Nie możecie go roztrwonić. Koniec tej kampanii jest początkiem kolejnej, a więc nie opuszczajmy rąk, nie odkładajmy oręża! Wynik wyborów, sytuacja, jaką mamy, tym bardziej wymaga naszego działania.
Stanowimy ponad 51 proc. społeczeństwa – dążmy do tego, działajmy na rzecz tego, by mieć należną reprezentację w Sejmie i w Senacie!