Jak wiemy (tzn. wiedzą to ci, którzy układają listy), mężczyźni negocjują, a kobiety się awanturują. Mężczyźni są solidarni, trzymają sztamę, a kobiety są niezdyscyplinowane i niewdzięczne – powinny się cieszyć, że w ogóle ktoś je zauważa. Czyli zbierać podpisy, nosić ulotki. Poświęcać życie osobiste, zawodowe – tak. Współdecydować o kolejności na listach i programie – nie.